Konflikt z własną matką będąc w ciąży
„…z dziecka swojej matki staje się matką swojego dziecka.”- z książki Joan Raphael- Leff
Moment przejścia, który uwidacznia powyższy cytat może obudzić nierozwiązane konflikty z okresu dziecięcego.
Nagle możemy zacząć porównywać się z własną matką. Towarzyszyć mogą temu różne emocje. Czas ciąży może was zbliżyć bądź oddalić.
Mama, która niegdyś była Twoją najlepszą przyjaciółką, teraz może wzbudzać w Tobie jedynie negatywne emocje. Nie dlatego, że nagle zaczęła zachowywać się jakoś inaczej a dlatego, że Ty patrzysz już na nią oczami Matki a nie tylko córki. Zaczynasz inaczej ją odbierać. Pomału tworzysz obraz siebie w nowej, jeszcze nieznanej Ci roli. Zaczynasz często nie do końca świadomą analizę w kierunku tego jaką mamą chciałabyś być. Na powierzchnię więc wychodzą pewne „braki, niedociągnięcia” twojej matki- które teraz kiedy sama spodziewasz się dziecka- mogą ujrzeć światło dzienne.
Możesz też zacząć bardziej utożsamiać się z inną kobietą, której wzorzec zachowania jest podobny do tego, który sama zaczynasz w sobie odkrywać.
To normalne- to się zdarza, że relacja z własną matką nabiera innego znaczenia. Pozwól na to.
Do głosu może dojść teraz:
– żal
– złość
– smutek
– poczucie winy
– zazdrość
– poczucie odrzucenia
– wyrzuty sumienia
– niska samoocena
– …
Zdarza się tak, że chcesz być „lepsza” od własnej matki. Wybierasz inną drogę, w Twojej ocenie bardziej adekwatną i wartością. Podążasz nią nie oglądając się za siebie, mówiąc: „nigdy nie będę jak moja matka” I czasem rzeczywiście się to udaje, budujesz relacje ze swoim dzieckiem zupełnie na innych zasadach- własnych. A czasami, im bardziej zależy Ci na tym by postępować inaczej, tym bardziej robisz to samo co ona. Co w Twoim poczuciu może oznaczać niejako podwójną porażkę w myśl: „nie dość, że miałam tego nigdy nie robić a zrobiłam, to jeszcze robiła to ona.”
Pamiętaj, że często jakieś nasze nieświadome popędy warunkują obecne zachowania. A im większy chcesz zbudować rozdźwięk między tym co niepożądane a upragnione tym trudniej może być Ci to osiągnąć.
Nie tak łatwo wyplenić pewnego rodzaju schematy postępowania pomimo świadomości, iż nie warto ich powielać.
Może zdarzyć się tak, że sama doświadczając ciąży i stając się matką łaskawiej spojrzysz na swoją rodzicielke- co ociepli waszą relacje.
Niektóre z kobiet w ciąży czują, że powinny się teraz poświęcić i zrezygnować z „siebie”- upatrując w tej decyzji cenę jaką niesie za sobą macierzyństwo. Często jest to uwarunkowane pewnego rodzaju schematem jaki bywał przekazywany z pokolenia na pokolenie. „W naszej rodzinie wszystkie kobiety w pełni oddawały się macierzyństwie.” A co jeżeli pragniesz przerwać ten łańcuszek i łapiesz się na tym, że go powielasz?
Nagle ciąża może obudzić w Tobie pewnego rodzaju wspomnienia, również te nieświadome obejmujące wczesne dzieciństwo a mające swoje korzenie w łonie Twojej matki.
Gdzieś w głowie mogą pojawić się zdania:
-„Myślałam, że umrę nim Cię urodzę”
-„Podczas porodu myślałam, że nigdy więcej nie chce tego przechodzić”
-„Strasznie mnie porozrywałaś”
-„Nie spieszyłaś się na świat a mi było już tak ciężko”
-„Zobacz jaki mam brzuch po tym jak urodziłam Ciebie”
-„Lubiłam Cię przytulać”
-„Urodzić Twojego brata to była pestka w porównaniu do tego jaką mękę przeszłam z Tobą”
-„Ciąża to najlepszy czas”
-„Nie miałam pokarmu bo Ty nie potrafiłaś ssać”
Tego typu sformułowania mogą powrócić do Ciebie kiedy będziesz spodziewać się dziecka bądź też kiedy przyjdzie już na świat. Na wierzch mogą wypłynąć Twoje niezaspokojone dziecięce potrzeby a przekładać się mogą na relację jaką zbudujesz ze swoim dzieckiem. Może pojawić się w Tobie zazdrość, że ma ono lepsze warunki niż miałaś Ty kiedy Twoja mama była z Tobą w ciąży. Wydawać się to może dość irracjonalne jednak się zdarza.
Jak możesz postrzegać swoją matkę kiedy sama jesteś w ciąży:
– jako niedościgniony ideał macierzyństwa
– jako rywalkę
– jako kogoś nieuchwytnego
Warto wtedy zadbać o siebie i postarać się skupić na sobie i budowaniu siebie w nowej roli. Jeżeli nie odnajdziesz w swej biologicznej matce tego czego potrzebujesz np. troski, to będziesz starała się odnaleźć tą namiastkę w innej kobiecie.
Ciąża jest czasem wzmożonej wrażliwości podczas, której możesz wiele rzeczy sobie uświadomić bądź też w sposób nieświadomy zaczną one determinować Twoje zachowanie. Pojawić się mogą pytania „Dlaczego teraz tak postępuję? Skąd nagle we mnie tyle złości na moją matkę?”
Czy można coś zrobić w tej sytuacji?
Czy samo odcięcie się od własnej matki pozwoli na budowanie satysfakcjonującej relacji z dzieckiem?
Na te pytania nie ma prostej odpowiedzi.
Często samo odizolowanie się nie pomoże w tym aby nie powielać niepożądanych wzorców. Warto te kwestie przepracować, przyjrzeć się temu, nazwać emocje jakie temu towarzyszą i próbować zmienić utarte schematy. Ta droga często wymaga pomocy specjalisty i terapii.
Myślę sobie, że ważna jest również sama świadomość tego, że ciąża może wyzwolić w nas takie emocje, przywołać wspomnienia z którymi nie do końca mamy ochotę się mierzyć.
Negatywny obraz własnej matki może przekładać się na to co myślisz o sobie w tej roli. Warto zadbać o to aby jej obraz był spójny tzn. mieścił w sobie zarówno pozytywne jak i negatywne doświadczenia aniżeli, któraś z tych stron miałaby być dominująca.
A Ty zauważyłaś jakąś zmianę w relacji z własną matką kiedy sama spodziewałaś się dziecka?